Przedszkolak - zabawy rozwijające na Wiosnę

Bycie mamą cztero lub pięciolatka skłania nas również do ciągłego rozwijania się. Maluchy potrafią być bardzo zaskakujące, pomysłowe i co ważne twórcze. Choć ta twórczość nie zawsze jest dla nas pocieszającym objawieniem…

Plamy na dywanie czy na ścianach mogą być twórcze dla czterolatka, ale dla rodzica to rozpacz. Dlatego warto wykorzystywać przyrodę do twórczych dzieł. Oczywiście wszystko zależy od pogody i warunków jakie mamy do dyspozycji. Wymarzonym miejscem do naszej zabawy byłby ogród lub łąka, ale plac zabaw w miejskim skwarze też możemy wykorzystać.

Mały projektant

To czas wiosennych porządków i bujnego rozwoju roślin. Do zabawy będzie nam potrzebny koc, książeczka o ogrodach, przykrywka do pudełka, elementy do zdobienia i naklejania, klej, nożyczki. Możemy wykorzystać do tej zabawy gazety z projektami ogrodów lub roślin. Pięciolatki ogląndajce różne ogrody, z pewnością nie powstrzymają się od komentarzy na temat piękna, barw i kształtów roślin. Warto aby zachęcić np. czterolatki (jeśli biorą udział w tej zabawie) do komentarzy. Bardzo nam zależy na tych ocenach małoletnich projektantów. Dobrze aby w tej zabawie brało udział więcej niż jedno dziecko. Projektowanie własnego ogrodu to bardzo poważne zadanie. Zachęcając dzieci (zakładając, że w zabawie bierze udział więcej niż jedno dziecko) do uzgodnienia co się znajdzie w projekcie, jakich elementów użyjemy, możemy uniknąć awantury. Oczywiście może to być spontaniczny projekt, i wcale nie obfitujący w kłótnie między dziećmi. Wszystko zależy od grupy z jaką mamy do czynienia. Następnie wszystkie zgromadzone elementy układamy na przykrywce do pudełka, na tej przykrywce przykleimy nasze elementy. Mogą to być szyszki, patyczki, żołędzie, koraliki, słomki po napojach, różne elementy kolorowych plastikowych butelek. Oczywiście może to być projekt wyłącznie ekologiczny. Puste butelki, papier toaletowy, skrawki materiałów czy gazet, znalezione drewienka. W trakcie trwania zabawy wizje mogą ulec zmianie i nie ma w tym nic złego. Świadczy to tylko o pomysłowości naszych pociech. Mama, która nadzoruje przebieg wszystkich poczynań projektanckich, może zasugerować pewne zmiany. Taka zabawa może trwać w nieskończoność. Ozdobienie wszystkich elementów ogrodu, umiejscowienie ich w odpowiednim miejscu, to niestety czasochłonne. (Właściwie to może i dobrze, z perspektywy rodzica…) Ozdobą wielu ogrodów bywa woda, a dzieci uwielbiają ciapanie w wodzie. Dlatego projekt stawu w naszym ogrodzie na pewno zachwyci dzieciaczki. Możemy wykorzystać tutaj puste pojemniki po jogurcie czy jakimś serku. Woda w naszym stawiku może mieć kolor zielony, a na jego dnie znajduje się ciapka z piachu. Jak cała zawartość naszego oczka wodnego się ustanie, zwróć dziecku uwagę na jego konsystencję. Na dnie powstał twardy osad, który ma ciekawe właściwości: jest zwarty i trudno go oderwać od podłoża. Podniesiony i ściskany w dłoniach staje się płynny i umyka z rąk. Wymieszany z wodą tworzy zawiesinę, która daje się nalewać do pojemników (wystarczy znowu pozostawić mieszankę wodną przez 15 minut aby się ustała i znowu powstanie osad na dnie).

Taka forma zabawy rozwija zmysł dotyku i kinetyczny, który przyda się przy pisaniu. Sprawia dziecku wiele radości, co powoduje wydzielanie endorfin, które wpływają pozytywnie na pracę mózgu. Ćwiczy wyobraźnię przestrzenną, sprzyja zdobywaniu intuicyjnej wiedzy o objętości. Budzi zainteresowanie, ukazuje ciekawe właściwości materii.

Czas wiosennej przyrody skłania do robienia różnych bukietów, wiązanek. Pamiętam jak zaczęłam kupować kwiaty i dopinać do listków kasztanowca zerwanych w parku. Moje czteroletnie dziecko też zaczęło tworzyć swoje kompozycje kwiatowe. Więc kierując się tym tropem, poszperałyśmy w Internecie i zainspirowane posągiem z kwiatów Jaffa Koonosa, postanowiłyśmy wykonać żywą sztukę. Oczywiście wyjaśniłam pojęcie- „żywa sztuka”.

Zaprojektowanie żywego dzieła, które będzie się rozwijało i zmieniało, na szczęście wiosną jest możliwe. Z pączków listków brzozy po dwóch dniach rozwiną się piękne zielone listki. Takie dzieło można owinąć watą , nasączyć wodą i posiać rzeżuchę, której nasionka dobrze jest moczyć przez noc w wodzie. Gwarantuję, że nasze pociechy będą zachwycone, a pielęgnacja i dbanie o dzieło będzie dla nich czymś bardzo ważnym.

Taka zabawa pobudza u małego odkrywcy chęć tworzenia, zachęca do nieszablonowego myślenia. Uczy obowiązkowości (pracę trzeba regularnie podlewać). Rozwija zdolności wzrokowo przestrzenne.

Autor: mgr Magdalena Ogar, nauczyciel nauczania początkowego i reedukacji



Trwa wysyłanie Twojej oceny...
Jeszcze nie ocenione. Bądź pierwszym który oceni ten wpis!
Kliknij pasek ocen aby ocenić wpis.



Informacja o dotacji

Fundusze Europejskie - dla rozwoju innowacyjnej gospodarki - Inwestujemy w waszą przyszłość.