Gdy byłam małą dziewczynką dziadek uczył mnie wierszyka:
- Kto Ty jesteś?
- Polak mały
- Jaki znak Twój?
- Orzeł biały
- Czym twa ziemia?
- Mą ojczyzną
- Czym zdobyta?
- Krwią i blizną
- Czy ją kochasz?
- Kocham szczerze
- A w co wierzysz?
- W Polskę wierzę
Później na imprezach rodzinnych systematycznie odpytywano mnie z tego wierszyka a rodzice z dumą głaskali mnie po głowie. Nie było to znowu tak strasznie dawno bo zaledwie 25 lat temu. Piszę zaledwie bo w perspektywie kilku wieków to bardzo mało!
Zmierzam do tego, iż nie znam rodziny ani przedszkola w którym uczono by obecnie tego lub podobnych patriotycznych wierszyków. Jak myślicie dlaczego tak się dzieje? Czy tylko w obliczu zagrożenia narodowego stajemy się patriotami ? A może z momentem wejścia do Unii Europejskiej przestaliśmy być obywatelami polski a staliśmy się europejczykami?
Tak czy inaczej musisz się teraz szanowny rodzicu zastanowić co z tym „fantem” zrobić. Dlaczego? Dlatego, że każdy człowiek potrzebuje czuć, że przynależy do większej grupy, że jest jej częścią i że ma wspólną historię. Obecnie nasze uczucia przynależności ujawniają się głównie podczas meczów piłki nożnej lub siatkówki gdzie grają „nasi” przeciwko innym. Za jakiś czas może się jednak okazać, że pokolenia po nas nie będą wiedziały kto to są Ci „nasi”.
Co robić?
Zastanów się w jakim duchu wychować swoje dziecko. Czy chcesz by utożsamiało się tylko z Polską czy też z całą Europą? I zależnie od tego działaj.
Jak?
Rozmawiaj z dzieckiem o historii – lekcje w szkole nie wystarczą. Poza tym w przerażającej większości są trochę nudne. Nawet jeśli Ty albo Twoi rodzice nie są nauczycielami to, zaręczam Ci, że mają bardzo dużo do opowiadania. Chociażby o tym, ze kiedyś nie było tylu produktów w sklepach i wszystko było na kartki. Dla Twojego dziecka to będzie bardzo ciekawe, a jak jeszcze zrobisz mu taka kartkę i będziesz odcinał „cegiełki” za obiad, grę na komputerze czy za godzinę oglądania telewizji to dopiero lekcja na „własnej skórze”.
Wyszperaj stare bajki które sam oglądałeś jako dziecko, „Miś Uszatek” czy „Bolek i Lolek” mogą Ci się wydawać nieco przestarzali ale są lepszymi bajkami dla dzieci niż większość obecnych.
Ze starszym dzieckiem możesz raz w tygodniu urządzić seans starych filmów typu „Czterej pancerni i pies” czy „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” lub „Sami swoi”.
Uczestniczcie w świętach narodowych albo chociaż przypomnij sobie i uświadom dziecku co świętujemy.
Napiszcie jeśli macie jakieś swoje spostrzeżenia i pomysły!