Jeśli Twoje dziecko nigdy przedtem nie spędzało czasu bez rodziców, nie było podrzucane dziadkom, ciociom itd., to bardzo boleśnie będzie przeżywać pierwszą rozłąkę.
Malec nie zrozumie czemu musisz go zostawić w żłobku czy przedszkolu, będzie myślał, że Cię traci. Pomyśli, że coś nabroił albo, że już go nie kochasz. Do tej pory każdą dziecięcą minutkę spędzał z którymś z rodziców a tu nagle musi zostać sam w nowym miejscu z obcymi ludźmi. Moment pierwszej rozłąki, zwłaszcza jeśli nie był poprzedzony treningiem, jest bardzo traumatyczny dla małej istotki. Większość z dorosłych do dziś pamięta pierwszy raz kiedy zostali „porzuceni” przez swoich rodziców. Taki stan aktywnej niechęci, płaczu i uczepiania się Twojej szyi może utrzymać się nawet przez kilka tygodni.
Jak temu zaradzić:
- Zapewniaj dziecko o swojej miłości, że jest grzeczne i że wrócisz po niego.
- Tłumacz dlaczego musisz zostać go w przedszkolu: „Muszę iść do pracy żeby zarabiać pieniążki na jedzonko, ubranko, zabawki” Później będąc w sklepie z dzieckiem powróć do tej rozmowy „Jak byłeś w przedszkolu mamusia zarobiła te pieniążki i dzięki temu możemy teraz kupić jedzonko”
- Oprócz zostawiania dziecka w przedszkolu trenuj rozłąkę zostawiając malucha na krótko z innymi znajomymi mu osobami, babciami, ciociami, w domu u rówieśników z przedszkola. Dzięki tym krótkim rozłąkom dziecko zrozumie, że zawsze po nie wrócisz i będzie mu łatwiej zostawać w przedszkolu na dłużej.
- Dziecko nie rozumie jeszcze pojęcia czasu, nie wie czy 10 minut to długo czy krótko, dlatego wyraźnie określaj kiedy po nie wrócisz, np. przed leżakowaniem, po podwieczorku. Dotrzymuj słowa i przychodź dokładnie w określonym czasie a nie kilka minut później. Znam przedszkolaki, które po zjedzeniu podwieczorka zaczynały płakać. Dlaczego? Bo mama miała po nie przyjść. Dziecko zjadło już posiłek a mamy jeszcze nie było, to znaczyło dla dzieci, że zostały opuszczone.