Ucz swoje dziecko matematyki! Nie czekaj aż będzie miało 6 lat i pójdzie do szkoły. Rób to już teraz!
Po co ?
1. Jeśli będziesz zwlekał, później Twojemu dziecku będzie trudniej w szkole!
2. Twoja pociecha musi zdobyć TERAZ pewne doświadczenia, żeby w pierwszej klasie być gotowym do nauki matematyki na sposób szkolny.
3. Żeby pokazać dziecku, że to nic trudnego, że liczenie jest fajne, że może przynosić dużo radości.
4. Sam miałeś problem w szkole z matmą i chcesz oszczędzić tego stresu swojemu dziecku.
Co robić?
- Naucz przedszkolaka różnych rymowanek - wyliczanek, Entliczek Pentliczek czy Torba Borba i stosujcie je w różnych sytuacjach. Dzięki temu, dziecku łatwiej będzie nauczyć się w przyszłości liczyć. Mówiąc wyliczankę dziecko powinno dotykać lub wskazywać palcem przedmioty.
- Przedszkolaki są w stanie nauczyć się kolejno wyliczać od 1 do 100. Trzeba je tylko tego nauczyć. Dlatego staraj się wykorzystywać do nauki każdą chwilę, niezależnie czy jedziecie samochodem czy krzątacie się w kuchni. Pamiętaj tylko by nie zamęczać dziecka i traktować to jak zabawę. Nie wprowadzaj nerwowej atmosfery, jeśli się pomyli to mu podpowiadaj. Sam zobaczysz, że w pewnym momencie powie „cicho, ja sam”.
- W szkole na lekcjach matematyki dzieci muszą rozwiązywać zadania z tekstem. Sprawiają one dużo trudności , bo dzieci przeważnie ich nie rozumieją. Dlatego zadawaj dziecku różne pytania i nie przeszkadzaj mu myśleć. Nie chodzi mi tu o matematyczne zadania, twoje dziecko nie ma jeszcze takiej wiedzy żeby je rozwiązać.
Myślę raczej o pytaniach i zadaniach w stylu:
- potnij kartkę na 4 równe części,
- dostaw do stołu brakujące krzesło, tak aby wszyscy domownicy mogli usiąść,
- jak wyjąć ze słoika piłeczkę nie dotykając jej (nalać wody, wyssać odkurzaczem),
- jak odkurzać dywan żeby nie było na nim smug,
- Ucz przedszkolaka jak wyglądają cyfry. Akurat to jest łatwym zadaniem, bo cyfry nas wszędzie otaczają. Ucz ich kolejno i na każdą z nich poświęć trochę czasu. Niech dziecko rysuje paluszkiem po cyferce, potem w powietrzu, na Twoich plecach. Jadąc samochodem możecie się pobawić w szukanie cyferek na rejestracjach samochodowych. Za każdą odnalezioną np. 3 dostaję się punkt a za podwójne np. 33 można dostać 3 punkty. Kiedy dziecko pozna już kilka cyfr pobawcie się w zgadywanki. Rysujesz na plecach dziecka powolutku cyferkę a ono musi odgadnąć jaką. Potem oczywiście zmiana. Naucz dziecko jak się pisze każdą cyfrę. Przez długi czas dzieciom mogą się mylić strony (pismo lustrzane) zwłaszcza gdy są leworęczne lub istnieje u nich ryzyko dysleksji.
- Kup swojemu malcowi duży zegarek z budzikiem, wyraźnymi wskazówkami i cyferblatem. Na pewno często rozmawiając z dzieckiem używasz określeń czasu „za pięć minut masz wyłączyć telewizor i idziemy się kąpać”. Dziecko nie wie ile to 5 minut i do tego będzie służył właśnie Wasz nowy zegarek. Pokazuj malcowi kiedy upłynie wyznaczony przez Ciebie czas, nastawiaj mu budzik. Koniecznie musi być to zegarek z cyferblatem! Zataczające koło wskazówki doskonale pokazują dziecku upływający czas.
Świadomość upływającego czasu i umiejętność posługiwania się zegarkiem jest ważna z kilku powodów:
- w książkach do matematyki jest sporo zadań związanych z zegarkiem i czasem,
- osoby które się spóźniają, często nie robią tego ze złej woli ale ze złego poczucia czasu (mimo, że są już dorosłe)
- taka nauka posługiwania zegarkiem może być również doskonałym treningiem dyscypliny pod warunkiem, że będziesz konsekwentnie przestrzegać tego co ustaliliście razem z dzieckiem lub sam narzuciłeś
– „budzik dzwoni, czas się skończył, wyłączamy telewizor i idziemy się kąpać”
- Kup dziecku w księgarni ćwiczenia do rozwiązywania. Jest ich obecnie spory wybór na rynku. Dlaczego? Rozwijają myślenie, dzieci dzięki nim zdobywają wiedzę i doświadczenia, a co najważniejsze uczą się rozwiązywać zadania w formie pisemnej. W końcu większość ich czynności na lekcjach matematyki będzie polegała właśnie na rozwiązywaniu działań w zeszycie ćwiczeń. Wypełniając z przedszkolakiem taką książeczkę trenujesz z nim tą umiejętność.