Problemy wynikające z nieśmiałości są na tyle duże i komplikują dziecku a potem dorosłemu życie, że warto zrobić wiele by pomóc dziecku.
Na początku należy dobrze się przyjrzeć jaki dokładnie problem ma nasze dziecko, w jakich sytuacjach jest nieśmiałe, z kim nawiązuje prawidłowe relacje a z kim nie, od czego to zależy, kiedy ostatnio dziecku udało się pokonać swoją nieśmiałość – co wtedy zrobiło, jak wyglądało, od czego było to zależne, jak zachowuje się w przedszkolu, na placu zabaw. Te wszystkie informacje są niezbędne by wiedzieć jakie umiejętności powinno dziecko ćwiczyć szczególnie.
Warto przyjrzeć się również sobie, dziecko w dużej mierze uczy się odpowiednich zachowań podpatrując rodziców – jeśli okazujemy strach i niepewność przed wejściem do nowego miejsca czy poznając kogoś nowego dajemy sygnał naszemu dziecku, że to są sytuacje trudne.
Na pewno nie wolno ośmieszać dziecka i karać go za zachowanie wynikające z bycia nieśmiałym a także tłumaczyć każdego nieakceptowanego zachowania tą cechą. Z drugiej jednak strony warto postarać się nie nagradzać nieśmiałych zachowań dziecka (nawet swoją uwagą, załatwianiem spraw za dziecko, wybawianiem z każdej sytuacji, w której dziecko czuje się niekomfortowo) bo zamiast pomóc powodujemy, że niepożądane zachowanie jest wzmacniane. Chwalić każdy przejaw samodzielności, nakłaniać do poznawania nowych kolegów (ale nie zmuszać) - małe kroki a nie rzut na głęboką wodę to zasada numer jeden w walce z nieśmiałością. Aranżować jak najwięcej sytuacji, z którym dziecko ma kłopoty - przedstawianie się, drobne zakupy. Można zacząć w domu od najprostszych ćwiczeń z dzieckiem, odgrywania scenek np. zapoznawania się z nową osobą (z czym dzieci nieśmiałe mają duże problemy). Koniecznie jak w każdym zachowaniu, z którym dziecko ma problem jest tzw. nie nakładanie etykietek – zbędne i krzywdzące dla dziecka jest informowanie każdego, że nasze dziecko jest nieśmiałe.
Wielkim błędem popełnianym przez rodziców nadopiekuńczych jest nadmierne pobłażanie (w myśl zdania „on taki biedny bo nieśmiały, trzeba mu zawsze pomagać, wyręczać”). Pozwalanie doświadczania dziecku umiarkowanego niepokoju w sytuacji stanowiącej jakieś wyzwanie jest nieodzowne dla nauki. Pamiętać trzeba koniecznie, że akceptacja dziecka takim jako ono jest to podstawa naszego zachowania w stosunku do dziecka ale bynajmniej nie zwalnia ona rodziców z aktywnej mu pomocy. Niechęci do kontaktów z innymi nie wolno lekceważyć, jeśli nabiera ona na sile, lub mimo wysiłków rodzica pogłębia się, zaczyna występować w coraz szerszych sytuacjach, koniecznie trzeba wybrać się do specjalisty. Taka nieumiejętność porozumiewania się z ludźmi połączona z innymi zachowaniami może być objawem rozwijających się zaburzeń dziecięcych.