Oto przykład sytuacji, w której nie jeden z rodziców chętnie wymierzyłby karę, krzyknął.
Wczesny ranek, szykujemy się do pracy, dziecko do przedszkola. Prosimy je, aby zaczęło się ubierać, a ono wtedy wbiega do pokoju, zaczyna rozkładać zabawki, bawić się. Patrzymy na zegarek. Za chwilę powinniśmy wyjść, a więc przechodzimy do ubierania dziecka, a ono nadal próbuje bawić się.
Przykłady zachowań innych niż karanie w tej sytuacji
- wskazanie dziecku w czym mogłoby nam pomóc, np. „Skoro już biegasz, na krzesełku leży Twoje ubranko, proszę przynieś mi je”.
Wtedy dziecko czuje się ważne, jego uwaga odwraca się od zabawy i ma poczucie wpływu na własną sytuację
- wyrażenie sprzeciwu, nie atakując charakteru dziecka, a odwołując się do konkretnego zachowania, powinno być to wyrażone zdecydowanym tonem: „Nie biegaj teraz. To czas ubierania się, a nie zabawy”.
- wyrażenie swoich uczuć i oczekiwań:
„Nie lubię, gdy bawisz się zamiast się ubierać, bo wtedy spóźnimy się do pracy. Czas na zabawę będzie po przedszkolu, teraz jest czas ubierania się”.
- pokaż dziecku, jak poprawić tą sytuację, naprawić to, co robi nie tak: „Jutro, kiedy rano wstaniesz, zamiast bawić się, weź swoje ubranko i zacznij się ubierać”.
- przejmij inicjatywę
Zatrzymaj dziecko. Postaraj się nawiązać z nim kontakt wzrokowy i powiedz "Teraz czas ubierania się"
- daj dziecku odczuć konsekwencję złego zachowania
Konsekwencje te powinny być poprzedzone uprzedzeniem o nich. „Jeżeli jutro też będziesz zamiast ubierać się biegał i bawił się to od następnego razu ubranka będą naszykowane w innym pokoju, w którym nie ma zabawek”.
Wprowadzanie tych zasad wymaga oczywiście czasu, konsekwencji z naszej strony, ale uczy dziecko brania odpowiedzialności za swoje zachowanie.