Naszym maleństwom zdarza się czasami nas uderzyć. Biją nas po nogach, pupie bywa, że trafią w twarz. Dlaczego to robią, i co ważniejsze, jak mamy zareagować?
Małe dzieci, dzięki swojej aktywności poznają świat. Manipulują przedmiotami dotykając ich, potrząsając, biorąc do buzi, klepiąc, rzucając. Z punktu widzenia takiego małego szkraba Ty też jesteś takim przedmiotem. W dodatku bardzo atrakcyjnym przedmiotem, bo masz mrugające oczy, poruszające się usta i bogatą mimikę. Dziecko po prostu jest ciekawe, więc bada Twoją reakcję, co się stanie, gdy Cię „pacnie” w nos.
W przypadku nieco starszych dzieci sytuacja jest inna. Przedszkolaki potrafią nas uderzyć z kilku powodów:
- Chcą zwrócić na siebie naszą uwagę.
Dziecko, które nie potrafi czekać na swoją kolej będzie się starało zwrócić Twoją uwagę na wszelkie możliwe sposoby, bylebyś tylko zaspokoiła jego zachciankę. Taki szkrab już wie, że delikatne szturchnięcie na Ciebie nie skutkuje, więc musi uderzyć Cię mocniej. Może mu się wydawać, że go nie słyszysz. Dlatego tłumacz dziecku, że jak jesteś czymś zajęta, gotowaniem, rozmawianiem czy płacisz w kasie to nie wolno Ci przeszkadzać, pokarz dziecku, że wystarczy pociągnąć Cię delikatnie za rękaw lub nogawkę, a jak skończysz to, co zaczęłaś, wtedy się nim zajmiesz. Nie zaspakajaj od razu zachcianek dziecka, naucz je czekać na swoją kolej, mów „poczekaj, jak skończę rozmawiać z Tatą wtedy pomogę Ci założyć buty”.
- Nie radzą sobie z negatywnymi emocjami.
Dzieci czasem nie wiedzą jak poradzić sobie ze złością, więc wyrzucają ją na zewnątrz w postaci kuksańców, szturchania, rzucania zabawkami czy bicia rodziców. Taki szkrab potrafi być na nas zły, gdy ograniczamy mu wolność, zabraniamy lub nie chcemy czegoś dać. Jego reakcja emocjonalna jest tak duża, że nie potrafi sobie z nią poradzić, musi dać ujścia energii, która w nim powstała i stąd bicie. Musisz nauczyć swoje dziecko jak radzić sobie w takich sytuacjach. Wytłumacz, że sama złość nie jest niczym złym i każdy ją przeżywa, nie wolno jednak nikogo bić z tego powodu. Można tupać nogami, chwilę pobiegać lub podrzeć papier na kawałeczki. Taki mały człowiek już całkiem sporo rozumie, dlatego tłumacz mu swoje postępowanie. Dlaczego mu zabraniasz oglądać tak długo telewizję lub karzesz iść spać.
- Cios za cios
Bywa, że za złe zachowanie damy naszemu dziecku klapa w pupę. Wtedy to jego bicie nas jest niczym innym jak tylko oddaniem ciosu. Pamiętaj, że agresja rodzi agresję i nawet „lekki” klaps prowadzi do poczucia niesprawiedliwości. Wiem, że czasem zdarzają się sytuację, które nawet świętego wyprowadziłyby z równowagi, pomimo tego nie wolno uderzyć dziecka. Jeśli czasem Ci się to zdarza, to przestań i zastanów się jak inaczej wybrnąć z sytuacji, które kończą się klapsem. Skoro stare sposoby nie skutkują pora znaleźć nowe. Może jesteś zmęczona po pracy i reagujesz za bardzo nerwowo, może wystarczy rozmowa z dzieckiem albo przytul je i szepnij do ucha „nie rób tak więcej”.
- Podglądają dorosłych
Czasami bicie to sposób, w jaki dorośli w kręgu dziecka załatwiają swoje sprawy. Dzieci uczą się życia podpatrując i naśladując dorosłych. Jeśli taki mały szkrab widzi jak tata szturcha czy bije mamę lub odwrotnie nic dziwnego, że próbuje tego samego.
Niezależnie od bezpośrednich przyczyn, Twoja reakcja, gdy dziecko Cię uderzy powinna być taka sama:
- reaguj natychmiast! odsuń winowajcę od siebie i powiedz dziecku, że nie zgadzasz się by Cie biło, bo to boli, poza tym niewolno nikogo bić,
- jeśli tłumaczenie nie daje rezultatów będziesz musiała ukarać dziecko, na początek proponuje łagodną karę, czyli brak nagrody – gdy Cię ponownie uderzy powiedz „nie podoba mi się, że mnie bijesz, jeśli będziesz tak dalej robić nie kupię Ci gumy/nie będziesz mogła oglądać bajki”.
- daj dziecku szansę żaby powiedziało Ci „przepraszam”,
- gdyby to nie poskutkowało spełnij swoje obietnice, jeśli to nie pomorze kolejnym etapem będzie sadzanie złośnika na kilka minut żeby przemyślał swoje postępowanie i Cie przeprosił,
- pamiętaj, że agresja rodzi agresję, więc nie podnoś głosu, rozmawiając z dzieckiem o tym, co złego zrobiło musisz raczej swoim głosem uspokoić malucha.