Życie dziecka w wieku szkolnym to olbrzymi potencjał do wykorzystania przez opiekunów. Jest to wiek plastyczny, są różne możliwości kształtowania zachowań i przyzwyczajeń umysłu, jedyny tak twórczy okres w naszym życiu.
Wykorzystuj każdą czynność do nauki przedsiębiorczości
Jest mnóstwo prostych, codziennych czynności, rozwijających przedsiębiorczość. Nie musimy się nad niczym głowić ani niczego wymyślać. Należy tu wspomnieć o zabawie i pracy z komputerem. Ile przyjemności dostarczy nam i dziecku, gdy będzie nam pomagało. Może to być wydrukowanie ulotki, faktury, napisanie prostego pisma, czy też znalezienie odpowiednich informacji. Ale olbrzymie znaczenie ma to, jak go za to nagrodzimy. Tutaj najważniejsze jest to, aby dziecko czuło się niezmiernie ważne. Tylko on, bowiem, umiał to zrobić. Wy nie potraficie tak napisać pisma, odnaleźć na odpowiedniej stronie informacji itd. Ulotkę, którą zrobił, pokazujcie znajomym, postawcie w widocznym miejscu, powracajcie do tematu o jego zdolnościach i pomocnej roli, jaką pełni. Daje to nieoczekiwane rezultaty. Przykładem tego jest mój syn, który od czwartej klasy szkoły podstawowej robił wszystkie możliwe przelewy na kontach bankowych, począwszy od opłat za mieszkanie do przelewów firmowych. Był i jest z tego dumny. Jest to dziedzina, w której był i jest lepszy ode mnie. Powoduje to dumę i odpowiedzialność.
Ucz dziecko kalkulowania i gospodarowania pieniędzmi
Również zwykłe zakupy dostarczą niezapomnianych emocji rozwoju przedsiębiorczości. Nakłaniam do pomocy w prowadzeniu przez syna lub córkę domowego budżetu, za co będzie miała jakieś niewielkie, dodatkowe pieniądze. Poza tym nauczmy różnorakiego spojrzenia na przyziemne zakupy. Zastanawiajmy się dlaczego w jednym sklepie jest taniej a drugim drożej, jakie są tego przyczyny. Gorsza jakość, duża odległość od skupisk ludzkich, wystrój w środku itd. A może chęć zarobienia większych pieniędzy? Czy to daje efekty? Jaki mamy wachlarz możliwości, prowadząc sklep. To nie tylko mają być artykuły spożywcze, ale właściwie wszystko, potrzebne nam do życia, bądź też dla naszej przyjemności. Jeżeli chodzi o zakupy codzienne, dajcie dziecku szansę, aby mogło pojechać do sklepu dalej, gdzie artykuły są tańsze i w ten sposób dorobić sobie do jego pensji miesięcznej. Nie uszczknie to nic z waszego budżetu, a da szanse dorobienia i przemyśleń. Potencjalny biznesmen będzie się zastanawiał, gdzie warto pojechać i ile zarobić. Będzie szukał różnych możliwości, obliczał, co mu się opłaca, a co nie, ile czasu zmarnuje. Co lepiej - pojechać po tańsze produkty, czy wykonać jakąś czynność domową, która wzbogaci jego kieszeń? Oprócz tego daje możliwość bezpośredniego kontaktu z ludźmi.
Naucz dziecko, że autoprezentacja ma ogromne znaczenie
Ten ludzki element w przedsiębiorczości jest niezmiernie ważny. Przecież to właśnie od tego, jak potrafimy się zaprezentować, jak postrzegają nas, nasze zachowanie, ubranie, umiejętności prowadzenia konwersacji, a także rozpoznawanie kim są ludzie, z którymi robimy interesy, jakie mają potrzeby, zainteresowania itd. w dużej mierze zależy nasz sukces. Dlatego warto uczyć zainteresowania innymi ludźmi, jak i sobą nie tylko w kontekście wewnętrznym, ale i zwykłej powierzchowności. W unaocznieniu skali problemu możemy zabawić się w tzw. „oglądanie przechodniów”. Najlepsze efekty daje taka zabawa, gdy jesteśmy na wczasach. Siadamy sobie na ławce na promenadzie nad morzem lub w innym ruchliwym miejscu, bez pośpiechu jemy lody albo gofra, pijemy coca-colę i… podglądamy przechodniów, w dobrym słowa tego znaczeniu. Chodzi tu o to , abyśmy wybierali sobie pojedynczo ludzi i oceniali ich sposób ubrania, chodzenia, mimikę. Obgadujemy wtedy wszystko możliwe, dobranie kolorów, kręcenie biodrami czy niski obcas dla tej kobiety jest odpowiedni, czy może stanowczo lepiej wyglądałaby na wysokim. Nikomu nie robimy krzywdy, ale uczymy się smaku, elegancji, doboru stroju i przede wszystkim, tego , w jaki sposób odbierają nas inni. Po kilku takich lekcjach dziecko również u siebie będzie dostrzegało wady i zalety. Zrozumie, jak ważna jest czystość, sposób poruszania się, nawet mina i jak wpływa to na odbiór nas przez innych ludzi. Często chłopcy, którym jest w rzeczywistości wszystko jedno, czy mają jedną białą a drugą czarną skarpetkę pojmują nagle jak nietuzinkową sprawą jest wygląd zewnętrzny.
Rozwijaj w dziecku pasję
Jesteśmy już w momencie, kiedy nasze dziecko zaczyna zdawać sobie sprawę, że są różne możliwości zarobkowania i jak nasz wygląd oddziałuje na innych. Jednym słowem zapewnienie sobie dogodnej konsumpcji za zarobione pieniądze i własna prezentacja. Teraz czas na cele wyższe. Mam na myśli uświadomienie sobie własnych potrzeb i pragnień bez przewartościowania ich na pieniądze. Może to być jakieś zainteresowanie, hobby. Ma to być rzecz, bądź czynność, która stanie się wartością nadrzędną. Np. „Chcę być gitarzystą.” Idą za tym: ćwiczenia, wybór nauczyciela, zakup gitary, słuchanie muzyki, pójście na koncert, szukanie kolegów o podobnych zainteresowaniach. Celem młodego człowieka jest występowanie przed publicznością, sława, docenianie przez innych, szkolenie umiejętności i wiele , wiele innych. Zauważmy , że nawet jeśli w końcowej fazie tej drogi jest odzwierciedlenie finansowe, to jednak ten cały proces ma inne wartości nadrzędne. I o to nam chodzi. O pasję, o odsunięcie na drugi plan pieniędzy jako takich. Jest to wstęp do najbardziej wydajnej pracy. Usłyszałam niegdyś wypowiedz, ze największy sukces i pieniądze można osiągnąć w tej dziedzinie , w którą najpierw my nie boimy się włożyć swoich pieniędzy, ponieważ daje nam to radość i satysfakcję. Nie powiem, sukces finansowy można osiągnąć również nastawiając się na kwotę do zarobienia, ale sukces długotrwały, dobrze prosperującą firmę , utworzymy na solidnych podstawach naszych zainteresowań i tego, co rzeczywiście lubimy robić. I o tym należy pamiętać, rozwijając umiejętności i talenty naszych małych przedsiębiorców. Im więcej zainteresowań ma mały chłopiec, tym łatwiej będzie mu w oparciu o nie stworzyć interes. Nie wyłączam z tego profesji rodziców. Mówi się bowiem, że rodzice przymuszają swoje dzieci do podążania ich własnym torem. A ja się z tym nie zgodzę. W większości bowiem przypadków dzieci przyglądają się pracy rodziców, bądź też jednego, nabierają szacunku do tego co i jak robi ojciec lub matka, zaczynają im pomagać i pomału wdrażają się do danego zawodu. Jeśli jeszcze praca rodzica przynosi wymierne sukcesy, to dlaczego dziecko miałoby się odsuwać od takiego typu pracy? Pozwólmy dzieciom iść z nami do przodu przetartymi już przez nas szlakami, przyglądać się nam i naszej pracy, uczyć wytrwałości i konsekwencji w codziennych czynnościach i cóż… Dać im po prostu wybór w późniejszym okresie.
Podejmujcie razem decyzje
Jednocześnie starajmy się poszerzać zakres działania małego a potem, w końcowych latach szkoły podstawowej, młodego człowieka. Włączajmy go w nasze życie domowe i to codzienne, o czym już wspomniałam, jak i w wydarzenia nadzwyczajne. Kupujemy samochód, róbmy to razem, poradźmy się dziecka, oglądajmy na komputerze możliwości, porównujmy cenę, zastanawiajmy się, co jest dla nas ważne i ze względu na co chcemy ten samochód kupić. Niech nasze dziecko czuje, że współuczestniczy w naszych ważnych wyborach, uczy to wnikliwości myślenia i współodpowiedzialności, a co za tym idzie umiejętności współdecydowania. Również wyjazd na wakacje możemy traktować jako wspólny wybór, a następnie oceniać , czy był on słuszny i czy był spowodowany odpowiednią informacja, ceną, reklamą.
Poszerzaj dziecku horyzonty
Wspólne wyjazdy mają bardzo duży wpływ na rozwój naszej pociechy. Możemy pokazać się różnice w zwyczajach, sposobie życia, języka , zarobkowania, dostępu do edukacji itd. Zastanawiamy się wtedy wspólnie, jakie potrzeby mają ci ludzie, czego im brak, czym generalnie się zajmują w danym regionie, z czego żyją. Jestem zwolenniczką wyjazdów zagranicznych z dzieckiem w tym przedziale wiekowym, oczywiście w miarę możliwości czasowych, i finansowych. Jest to tak zwane poszerzenie optyki. Nagle, spędzając np. dwa tygodnie w Egipcie albo w Turcji, dziecko zdaje sobie sprawę, że w życiu jest mnóstwo dróg wyboru, że można żyć w innym klimacie, mieć inną religię, jeść zupełnie inne jedzenie, niż to do którego jesteśmy przyzwyczajeni, mówić innym językiem. Jest to w pewnym sensie szok, bowiem wszystkie wartości wywracają się do góry nogami. Burzą się elementy stałe z naszego bezpiecznego dzieciństwa, o czym mówiłam w artykule o małych dzieciach. Co to daje? Nasze dziecko musi zajrzeć do swojego wnętrza, w czym mu podajemy pomocną dłoń. Musi sobie uzmysłowić, co jest dla niego ważne, jakie wartości moralne, jaki sposób życia, a co za tym idzie - pracy oraz poziomu tego życia. Oglądając obrazki biedy w krajach arabskich, czy też rozwoju cywilizacji, w każdym człowieku, a przede wszystkim u młodych ludzi krystalizuje się pojęcie potrzeb i pragnień własnych. Jest silna potrzeba stworzenia własnej osobowości, bez względu na obszar , zwyczaje, ludzi czy język. Jest to świetny moment do rozmów na temat wizji przyszłości. Starajmy się „zrobić porządek” w główce naszego dziecka i pokazać, że poznanie świata jest również zasługą naszej pracy zarobkowej. Znowu unaocznimy mu, że odpowiednia praca nie daje wymiernego efektu jedynie w cyfrach na koncie bankowym, ale przede wszystkim w różnych możliwości korzystania z tego konta.
Zastanawiajcie się nad różnymi sposobami zarabiania
Niezmiernie ważnym elementem składowym naszej układanki edukacyjnej jest ukazywanie różnych możliwości życia, pasji, zarobkowania. Wydające się mało znaczącym pójście do teatru czy na koncert ukaże, że każdy człowiek ma inny sposób na zarobkowanie i że jest mnóstwo dziedzin, z których można się utrzymać. Porozmawiajmy z dzieckiem, jakie walory ma bycie aktorem, lekarzem, prowadzenie firmy hydraulicznej, praca na etacie. Na kartce wypisujmy za i przeciw. Przyglądajmy się, w którym kierunku podąża myślenie naszego syna lub córki. Będzie nam łatwiej w pomocy doboru dziedziny i sposobu pracy.
Uodparniaj dziecko na sytuacje stresujące
Ostatnim elementem, o którym chciałabym wspomnieć jest rywalizacja i powolne przyzwyczajanie do sytuacji stresowych. Nie możemy oszczędzać naszych dzieci w tym względzie. Niestety, w dzisiejszych czasach, prowadząc swoją firmę, chcąc wznieść się ponad przeciętność, jesteśmy narażeni prawie codziennie na stres. Umiejętność odważnego stawiania czoła problemom, egzaminom jest konieczna. Toteż najlepszym sposobem jest branie udziału we wszelkich możliwych zawodach, egzaminach, olimpiadach. Nie wierzcie powszechnej tendencji, że to nie jest dobre dla dziecka. To jest bardzo dobre, przy naszym rozumnym wsparciu. Nasza pociecha uczy się odwagi, zrozumienia konsekwencji działania, współzawodnictwa na zdrowych zasadach, umiejętności walki ze strachem, odpowiedzialności, ale i uczy się znoszenia porażek, analizowania błędów. Ta piękna nauka w młodym wieku zaowocuje w życiu dorosłym. Nasz biznesmen nie zrazi się po pierwszej nieudanej próbie. Będzie wytrwały i z normalnością przyjmie przegraną na pewnym odcinku, ale wygra bitwę. I o to nam chodzi. Tworzymy charakter danego osobnika zgodnie z wytycznymi przedsiębiorczości.
Z pewnością nie uda mi się poruszyć wszystkich zagadnień, mogę jedynie postarać się nakreślić wytyczne, mapę działań dla opiekuna. Wszystko , o czym piszę tutaj może być pomocne wyrywkowo lub w całości. Pamiętajmy jednak, że chociaż czasem nie widać szybko efektów, to „plecak” naszego dorastającego dziecka wypełnia się po brzegi i jest on bogatszy od innych, ma już nieprawdopodobną przewagę nad innymi. A nam przecież chodzi o to, aby nasz syn lub córka byli bardziej zaradni i lepiej przygotowani do życia. Bardzo wyraźne efekty widać w wieku około osiemnastu lat, ale stopniowe sukcesy będą widoczne wcześniej. Nie szczędźmy sił i czasu na rozwijającą pracę z nimi. Potem będziemy mieli powód do dumy i jednostkę pewnie stąpającą po ziemi, która w razie potrzeby da nam wsparcie, pamiętając ile dla niej zrobiliśmy. Każdy dzień jest odpowiednim czasem do wdrażania przedsiębiorczości, niech czas nie przecieka nam przez palce.
Czasami jedno zdanie wypowiedziane pewnym tonem, może zaważyć na naszym życiu. Przypomnijcie sobie, czy ktoś kiedyś nie powiedział wam może:
„Jesteś wybitnie zdolny z matematyki” albo: „Powinieneś zostać lekarzem.” Przypomnijcie sobie, jak diametralne znaczenie mają takie wypowiedzi dla naszej przyszłości. Wykorzystajmy to w wychowaniu naszych pociech.