Najważniejszym i często popełnianym przez rodziców błędem jest zachowywanie się, jakby ten egzamin był egzaminem rodziców a nie dziecka. Warto, więc najpierw nabrać dystansu do tego wydarzenia i skoncentrować się na potrzebach pociechy.
Rodzic powinien być uważnym na emocjonalność dziecka, na sygnały, które kieruje do otoczenia. Te sygnały są często nie wprost werbalizowane, dlatego obserwacja zachowań dziecka przez rodzinę jest tak ważna. Mimo tego, że dorośli mają już wiele egzaminów za sobą; zapominają bardzo szybko ile stresów i zdenerwowania doświadczali zdając własne szkolne egzaminy. Należy przypomnieć sobie te wcześniejsze doświadczenia i spróbować wczuć się trochę w obecną sytuację naszych dzieci. Jest to ich pierwszy poważny egzamin, który bardzo przeżywają emocjonalnie oraz ze względu na dalszą kwalifikację szkolną.
Ważnym aspektem jest samopoczucie dziecka w domu, powinno czuć się dla nas ważne i mieć nasze oparcie. Warto dopytywać pociechę o potrzeby związane np: z korepetycjami ale też po prostu porozmawiać czy zabrać na lody. Dziecko czując się przez rodzica rozumiane wie, że potrzebuje też odpoczynku w czasie nauki. Bardzo istotnym elementem jest to, żeby nie narzucać dziecku swoich oczekiwań, co do wyników testu, okazywać zrozumienie dla sytuacji stresu, w jakiej się znajduje i wzmacniać poprzez pozytywne komunikaty i pochwały.