Czasami zdarza się tak, że dziecku nie udaje się osiągnąć celów, które sobie wyznaczyło. Może to być zbyt mała ilość punktów lub też niezdany egzamin.
Niezależnie od rodzaju niepowodzenia, dziecko przeżywa rozczarowanie i porażkę. Najczęściej pojawiające się wtedy uczucia to żal i złość. Musimy uważnie obserwować dziecko, w jaki sposób radzi sobie z negatywnymi uczuciami.
Dziecko czasami kieruje złość na siebie - wtedy narażona jest na uszczerbek jego poczucie wartości i samoocena. Ważne, żeby towarzyszyć dziecku w jego trudnościach – nazwać sytuację, zasygnalizować swoją obecność. Tłumaczyć, że wynik tego egzaminu nie jest określeniem jego inteligencji ani mądrości.
Dziecko zamyka się w sobie - Należy pokazać gotowość do rozmowy, wyrazić empatyczne zrozumienie i po prostu przytulić. Cierpliwie czekać na rozmowę z pociechą, pokazując delikatnie, że rozumiemy i jesteśmy tuż obok.
Kolejne czynności muszą być uzależnione od stanu psychicznego dziecka. Warto wspólnie zastanowić się czy dziecko poradzi sobie z porażką tylko dzięki wsparciu rodziców, czy potrzebne jest wsparcie z zewnątrz. Może to być wizyta u psychologa szkolnego, który będzie obserwował i dbał o samopoczucie naszego dziecka na terenie szkoły oraz wspierał rodziców poradą. Można zastanowić się nad wizytą u psychoterapeuty dziecięcego, który po konsultacji zdecyduje czy pomoc terapeutyczna jest w danej chwili wskazana.
Ważne jest pytanie, co dalej w takiej sytuacji robić? Należy porozmawiać z dzieckiem i spytać, jaki ma pomysł. Oczywiście rodzic powinien mieć własną propozycję i koncepcję – np. zastanawiamy się nad nowym wyborem szkoły, czy szukamy społecznego gimnazjum.
Najważniejszą rzeczą jest, aby dziecko nadal czuło się ważne i akceptowane bezwarunkowo w sytuacji porażki.