Dysleksja, dysortografia i inne dys... o co w tym wszystkich chodzi? Czy to jedno i to samo, czy wręcz przeciwnie?
W polskiej literaturze naukowej dotyczącej specyficznych trudności w uczeniu się występują dwa nurty odnośnie terminologii. Pierwszy z nich słowem „dysleksja” określa całość trudności w przyswajaniu sobie umiejętności czytania i pisania. Jednak takie stanowisko teoretyczne wielu naukowców zajmujących się tym tematem uważa za niewłaściwe, gdyż jest niezgodne z klinicznym obrazem zaburzeń obserwowanych u dzieci. Zdarza się bowiem, iż trudności w czytaniu i pisaniu występują oddzielnie Dlatego też drugi nurt terminologiczny dokonuje rozróżnienia na:
dysleksja - trudności w opanowaniu umiejętności czytania (dziecko pomimo normy intelektualnej nie umie czytać lub czyta bardzo słabo, sylabizuje, ciągle się myli
dysgrafia – obniżony poziom graficzny pisma, dziecko bazgrze jak „kura pazurem” nie potrafi trzymać się linii, trudno jest rozczytać to co napisało
dysortografia – trudność w opanowaniu poprawnej pisowni, także pod względem ortograficznym, dziecko mimo znajomości zasad ortografii ciągle popełnia błędy
dyskalkulia – specyficzne trudności w opanowaniu rachunków symbolicznych i ikonicznych (jest kilka rodzajów dyskalkulii)