Pożytek z różnorodności.

Fakt, że mamy tak złożone społeczeństwo, zorganizowane wedle różnych specjalizacji najpełniej świadczy o tym, że różnimy się od siebie. Trzeba o tym pamiętać wychowując dziecko w domu i w przedszkolu.

Każdemu dziecku należy się indywidualne podejście, uważny wgląd w jego możliwości i predyspozycje. A potem dawać mu takie funkcje, w których będzie się sprawdzało. Na przykład, kiedy organizujemy przyjęcie dla dzieci z konkursami, dobrze jest wytężyć wyobraźnię albo trochę poszperać w poradnikach, celem zaproponowania tylu konkursów z tak różnych dziedzin, żeby każdy z uczestników mógł okazać się w czymś dobry. Niech ktoś zaśpiewa, a ktoś zatańczy, niech ktoś wymieni jak największą ilość marek samochodów, a kto inny niech skacze na odległość, albo stanie na jednej nodze po uprzednim kręceniu się w kółko.

Pamiętajmy, żeby doceniać różnorodność i podkreślać wobec dziecka jej wartość. Unikać też trzeba wyrywkowego porównywania nowych umiejętności naszych dzieci, szczególnie wtedy, kiedy one słyszą. Nie wypominać bez przerwy, że Karolek to już od dawna używa nocnika, albo że Wiktoria to już tak pięknie mówi a ty nic. Dzieci rozwijają się w różnym tempie, jedno potrafi się wspinać jak małpka a drugie zna wszystkie literki w wieku lat dwóch. Porównywanie jest szkodliwe i skutkuje frustracją zarówno rodziców jak i dzieci. Może zaowocować zawstydzeniem naszego malucha i przyblokowaniem jego spontaniczności. Dziecko może skupić się na naśladowaniu a nie na wyrażaniu siebie. To samo, kiedy dzieci w rodzinie jest więcej niż jedno. Każde z nich powinno się czuć pewnie. Każde trzeba traktować wyjątkowo i pokazywać mu, że się jego własne, umiejętności czy osiągnięcia, czy po prostu cechy docenia.

Warto też zainteresować się tym co robią nasze pociechy w przedszkolach. Np., kiedy organizowane jest przedstawienie z okazji Dnia Matki czy „Jasełka” warto z dzieckiem porozmawiać o tym jaką rolę ma do odegrania i czy mu się to podoba. A jeśli się da to ustalić pewne zasady na zebraniu z innymi rodzicami i wychowawczyniami. Bo może się okazać, że nasz potomek, nie ma ani głosu ani aktorskich uzdolnień, co więcej ma tego świadomość i wstydzi się. Być może nie musi występować jako chór niemych (z zachwytu oczywiście) pastuszków, być może okaże się nawet, że nie musi występować wcale! Może wolałby współuczestniczyć w tworzeniu scenografii, albo zmieniać kolory świateł padających na scenę? Może jako gospodarz, roznosiłby wzruszonym rodzicom chusteczki do otarcia łez albo pomagał przyrządzić poczęstunek. Trzeba tylko mieć odwagę, Szanowni Rodzice, uszanować rozmaitość i poprzeć nasze dziecko w tym co akurat jest jego atutem. Na pewno da się to pogodzić z interesem całej grupy.

Trzeba też pamiętać o tym, że zainteresowania maluchów mogą się dość szybko zmieniać. Raz dziecko będzie chciało być kotkiem a raz królewną. Uszanujmy to!


Autor: Katarzyna Przyborska



Trwa wysyłanie Twojej oceny...
Jeszcze nie ocenione. Bądź pierwszym który oceni ten wpis!
Kliknij pasek ocen aby ocenić wpis.



Informacja o dotacji

Fundusze Europejskie - dla rozwoju innowacyjnej gospodarki - Inwestujemy w waszą przyszłość.